bielsko-biala.repertuary.pl
Film

Combien tu m'aimes?


Directed by: Bertrand Blier

Cinema program "Combien tu m'aimes?" in Bielsko-Biała

No showtimes for movie "Combien tu m'aimes?" for today
Choose other date from the calendar above.

Movie poster Za ile mnie pokochasz?
Original title: Combien tu m'aimes?
Runtime: 95 min.
Production: Francja , 2005
Release Date: 2 June 2006
Distribution: Monolith

Directed by: Bertrand Blier
Cast: Monica Bellucci, Gérard Depardieu, Bernard Campan

Na Placu Pigalle nie ma sobie równych. Profesjonalny wdzie˛k to Ona - Monica Bellucci. Jej widok zapiera dech w piersiach wszystkim klientom.

Jej najnowszy klient, François, jest szczęśliwym zwycięzcą na loterii. To on zada wiążące pytanie: „Ile bierzesz?”, a potem proponuje jej 100 tys. euro za każdy miesiąc wspólnego życia.

Problem w tym, że nie można, ot tak, porzucić opiekuna, Charly’ego (Gérard Depardieu). Nocny półświatek musi o sobie przypomnieć...


Average rate: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
1503 votes. | Rate movie

Your comments

asiurkm 31. December 2006, 16:37

powiem krótko
jak dla mnie totalna SZMIRA!!!!! Nawet uroda Moniki nie byla w stanie tego filmu podniesc na jakikolwiek poziom...

JAZy 27. August 2006, 21:30

TRAGEDIA !!! Kolejny film bez fabuły i sensu (((((

kacha 10. July 2006, 20:27

bleeeeeeee
Najgorszy film francuski jaki widzialam...
Nie polecam... Sceny erotyczne puste i bez zadnych emocji, a przeslanie plytkie i nieodkrywcze.
Beznadzieja!!!
p.s.a belucci sie starzeje

* 23. June 2006, 19:21

*
Film beznadziejny , akcja toczy się pomiędzy kilkoma łóżkami i facetami. teksty płytkie i sztuczne, szkoda kasy.

haitanka 16. June 2006, 12:13

za 13 zł
Ale mi się podobał ten film! Trzeba go oglądać trochę z przymrużeniem oka, fakt, bo zrobiony trochę teatralnie,trochę przerysowanie i absurdalnie- ale jak ktoś ma ochotę pooglądać uważnie- to wychwyci takie urocze detale, gesty, i co nieco prawdy o tym, jak to jest naprawdę między Nim a Nią...
A Monika Bellucci- jest piękna- chyba obiektywnie mogę powiedzieć, jako dziewczyna :) .
I na koniec- bardzo podobało mi się tłumaczenie napisów- jak ktoś zna francuski- będzie się dobrze bawił.
Zwłaszcza moment z "ani mru mru" :)

chris 5. June 2006, 11:26

Katastrofa
można wiele pisać o urodzie MB, ale ten film to, niestety, kompletne dno - zero fabuły, zero pomysłu, zero akcji - jeszcze nigdy nie byłem na filmie, podczas projekcji którego z sali wyszło pół widowni (naprawdę!!!)- ponieważ obejrzałem go do końca, usłyszałem komentarze innych widzów o stracie czasu i pieniędzy na bilety - jeśli idziecie do kina, a nie na film, to szczerze polecam

Pilchu 5. June 2006, 1:44

Magia absurdu !
Jeżeli cenicie sobie szczerość, i uważacie że do wszystkiego można podejść z humorem i to przy okazji zrobić to niezwykle profesjonalnie to polecam TEN FILM, Mistrzowskie zestawienie absurdu, francuskiej miłości, no i lekko czarnego humoru. Raj dla oczu i nie koniecznie ze względu na aktorów.
POLECAM

maalakia 3. June 2006, 11:36

Monica Bellucci nie gra...
...w tym filmie głównej roli. Bezapelacyjnie na pierwszy plan w każdej scenie wysuwa się (dosłownie i w przenośni) BIUST Moniki Bellucci. Jest wszędzie - pod obcisłą niebieską sukienką, sweterkiem, w koronkach halki i w oszałamiającej czarnej sukni bez ramiączek. Tak, ten film to hołd dla biustu. Falującego w co drugiej scenia. Kiedy nie faluje na ekranie, robi to w twojej głowie.

Andrew82 2. June 2006, 17:44

Dla wielbicieli Monici Bellucci - POLECAM.
Cały film od początku do końca to - Monica Bellucci. Prezentuje się we wszelkich kreacjach, bieliżnie, nago. I trzeba przyznac ze robi piorunujące wrażenie. Sama fabuła - no niestety do połowy filmu jeszcze w miarę ale pózniej widać brak pomysłu na zakończenie.

Reasumując: Dla wielbicieli urody pięknej włoszki jest to danie przepyszne, dla pozostałych strata kasy.

Add new comment Combien tu m'aimes?

Your opinion about the movie: