bielsko-biala.repertuary.pl
Profil

Profil: KaYka

Komentarze do filmów:

Jan Paweł II KaYka, 7. marca 2006 godz. 22:40

EHHH
DAJCIE SPOKOJ TEMU ZBYSZKOWI TO JAKIES DZIECKO Z DOWNEM KTORE DORWALO SIE DO KOMPA< ZLEJCIE DZIADA

Jan Paweł II Kinofan, 7. marca 2006 godz. 19:28

Do zbyszek
I coz tego nawet jesli tak ?

Tajemnica Brokeback Mountain Woda kolońska, 7. marca 2006 godz. 19:06

BACH BACH ZALOZ BLOGA I TAM SIE PRODUKUJ, NIKOGO TU NIE INTERESUJA TWOJE FILOZOFIE - TU SIE PISZE O WRAZENIACHZ FILMU !

Tajemnica Brokeback Mountain KaYka, 7. marca 2006 godz. 18:51

hahhaha
jeny no zlejcie tych debili co ciagle plotą że homo jest nienaturalne i w ogóle jak nie będziecie reagować na tych kreytnów to dadzą sobie spokój, to kryptocioty co nie mają innych zajęć.... no bo jaki facet hetero siedziałby ciągle na stronie o gejowskim filmie i wypisywał te brednie??? :P:P:P:P dajcie na luz, olejcie dziadów :P:P

Jan Paweł II KaYka, 6. marca 2006 godz. 21:57

hahaha
no tak, wy wierzycie w duchy, co lataja jako golebie i zapladniaja dziewice, ktore potem rodza dzieci. gratuluje dowcipu. i nie radze wysmiewac sie kogos, dlatego ze jest ateista - bo z katolikow mozna sie posmiac jeszcze bardziej. nauczcie sie szacunku tzw wierzacy, tak jak tego was rzekomo uczyl wasz bog.

Tajemnica Brokeback Mountain KaYka, 6. marca 2006 godz. 21:54

Tekst poniższy dedykuję Noealowi, który pod różnymi nickami wypisuje bzdury o homoseksualizmie i celowo rzpowszechnia mity medyczne. przypominam tez, ze to jest strona o RECENZJACH filmow, a nie o urojeniach homofobów, którzy powinni się leczyć. A teraz..
Na temat osobowości osób o orientacji homoseksualnej istnieje wiele opinii. Najczęściej przypisuje się im zdolności artystyczne oraz umiłowanie piękna. Uważa się, że homoseksualiści wybierają pewne typowe dla siebie zawody, w których najpełniej się realizują. Spotkać się można również ze zdaniem przeciwnym - pewne zawody czy funkcje sprzyjają ujawnianiu się tendencji homoseksualnych. Wyniki badań na ten temat nie zawsze potwierdzają te opinie. Większość seksuologów zgadza się jednak co do tego, że homoseksualiści są ponad przeciętną wrażliwi, nastrojowi i labilni emocjonalnie oraz bardziej sugestywni.

Najnowszą wiedzę na temat uwarunkowań homoseksualizmu przedstawia dr Kazimierz Szczerba, psycholog i seksuolog kliniczny. Kieruje Poradnią Zdrowia Psychicznego we Wrocławiu. Napisał m.in. książkę "Eros i Psyche" oraz "Wychowanie do życia w rodzinie" - podręcznik dla gimnazjalistów. Jest żonaty, ma 53 lata.

Dorota Krzemionka-Brózda: - Co współcześnie wiadomo na temat przyczyn homoseksualizmu? Skąd się bierze ta "inna" orientacja seksualna?

Kazimierz Szczerba: - Na przestrzeni lat budowano różne hipotezy, ale żadna nie znalazła powszechnego uznania. Póki co uważa się, że homoseksualizm może być uwarunkowany genetycznie, może wiązać się z okresem życia płodowego i zaburzeniami w rozwoju płodu, może być odbiciem zaburzeń w gospodarce hormonalnej organizmu (nadmiar bądź niedobór pewnych hormonów), lub też zależeć od rozwoju psychoseksualnego: wychowywanie w atmosferze niechęci do płci przeciwnej, czy też przymuszanie dziecka do czynności niezgodnych z płcią biologiczną, przeżyte urazy, uwiedzenie. Wszystkie te czynniki mogą działać oddzielnie lub łączyć się. Jeszcze na początku lat 80. wielu naukowców zwracało uwagę na psychologiczne przyczyny postawy homoseksualnej, szczególnie na fakt uwiedzenia. Obecnie coraz więcej badaczy zgadza się ze zdaniem, że homoseksualizm z natury swej jest wrodzony.

- Czy występowanie homoseksualizmu jest zależne od płci czy kultury?

- W żadnej ze znanych kultur nie spotyka się dominacji orientacji homoseksualnej. Ujawnia je od 2 do 5 proc. populacji, i to we wszystkich społeczeństwach (identyczne rezultaty uzyskiwano w badaniach przeprowadzanych w Stanach Zjednoczonych, w Brazylii, na Filipinach i w Gwatemali). U mężczyzn homoseksualizm nazywany bywa także uranizmem lub - co nie jest słuszne - pederastią, a u kobiet miłością lesbijską, safizmem lub tribadią. Miłość lesbijska rządzi się nieco innymi prawami niż homoseksualizm męski i mniej o niej wiemy. Jest bardziej tajemnicza, polega głównie na porozumieniu duchowym, psychicznej więzi. Aktywność fizyczna kochanek odgrywa raczej drugoplanową rolę, choć spotyka się i takie homoseksualistki, dla których najważniejsze są techniki wyzwalające jak najsilniejszy orgazm. Przez całe wieki o homoseksualizmie kobiet, poza pamięcią o Safonie i jej poezji, prawie się nie wspominało. Znacznie więcej mówiło się i pisało o homoseksualizmie męskim. Prawdopodobnie wiązało się to zarówno z problemem prokreacji, jak i rolą każdej z płci w tworzeniu porządku społecznego. Homoseksualizm męski mógł powodować poważne konsekwencje, np. stawać się przyczyną braku potomstwa. Tribadia traktowana była raczej jako rodzaj dziwactwa, najczęściej zresztą nieujawnianego otoczeniu.

- Czy możemy mówić o różnych rodzajach homoseksualizmu?

- Wymienia się różne formy homoseksualizmu, ale nie ma to związku z etiologią. Mówi się na przykład o homoseksualizmie zastępczym, który zdarza się pomiędzy osobami tej samej płci pozbawionymi możliwości kontaktów heteroseksualnych (np. pobyt w więzieniu czy praca skazująca przez dłuższy czas na życie wyłącznie w towarzystwie osób tej samej płci). Nie wpływa to zazwyczaj na późniejsze wybory seksualne tych osób. Występuje też homoseksualizm pozorny, kiedy ktoś żywi przekonanie o własnej homoseksualności na podstawie snów czy zauroczenia osobą tej samej płci. Powodem nie są jednak homoseksualne skłonności, ale nieśmiałość i niepewność w relacjach z osobami płci przeciwnej. W momencie, gdy młody człowiek nabierze odwagi i stworzy heteroseksualny związek, najczęściej wszystko mija jak zły sen. Nawet jeżeli doszło do jakichś śladowych doświadczeń homoseksualnych. Homoseksualizm młodzieńczy jest typowy dla wczesnego okresu dorastania, ale nie jest fazą rozwoju psychoseksualnego. Pojawia się jedynie u tych, u których warunki zewnętrzne sprzyjają homoseksualnym czy quasi-homoseksualnym aktom. Jest chociażby wynikiem podporządkowania się określonej subkulturowej modzie, np. masturbacji w grupie osób tej samej płci.

- Wiele mówi się o homoseksualizmie jako następstwie uwiedzenia chłopca przez mężczyznę lub skutku pierwszych negatywnych doświadczeń z kobietami. Jaka jest rola takich doświadczeń?

- Uwiedzenie homoseksualne bywa uznawane za jedną z ważniejszych przyczyn powstawania homoseksualnej orientacji. Mechanizm tego zjawiska nie został do dziś wyjaśniony. Może być to reakcja spustowa u osób mających homoseksualne predyspozycje. Dotyczyć to może również osób, które swe pierwsze doświadczenia z płcią przeciwną określić mogą jako jednoznacznie negatywne, a nawet traumatyczne. O takim obrocie sprawy częściej słyszy się od kobiet niż od mężczyzn.

- Wojciech Eichelberger w książce "Zdradzony przez ojca" pisze, że homoseksualizm może być sposobem poradzenia sobie przez chłopca z zakłóconą relacją z ojcem, np. słaby ojciec poniżany przez matkę sprawia, że syn, nie chcąc być taki jak on, zaprzecza swej męskości. Albo syn odrzucony przez ojca szuka miłości innych mężczyzn. Co Pan o tym sądzi?

- Może być tak, jak ujął to Eichelberger. Bez konkretnych dowodów nie odważyłbym się skonstruować takiej tezy. Chociaż wielu autorów przy okazji poszukiwania przyczyn homoseksualizmu lub przy jego opisywaniu i klasyfikacji bardzo mocno w całej sprawie podkreśla rolę czynnika psychologicznego. W jednej ze swych prac Zbigniew Lew-Starowicz zwraca uwagę na takie oto zjawisko: Część mężczyzn homoseksualistów przyznaje, że w wieku dziecięcym często odbierali ojca jako kogoś odległego, natomiast byli bardzo mocno związani z matką, z reguły nadmiernie opiekuńczą, nierzadko zachłanną. Syn, który nie czuje autentycznej więzi z ojcem, swe uczucia względem niego prezentuje w formie przez ojca nieakceptowanej. I nawet jeżeli nie budzi to wrogości do dziecka, powstaje chłód emocjonalny. Sytuacja taka jeszcze bardziej nasila tendencje unikowe u syna, który kieruje swe uczucia jeszcze silniej do matki. Jeżeli matka to podsyca - koło się zamyka. W konsekwencji, w wyniku niewykształcenia się męskiego wzoru ojca i braku identyfikacji z tym wzorem oraz utożsamiania się z matką dochodzi do tego, że w okresie dojrzewania syn wybiera jako obiekt swych zainteresowań mężczyznę. A więc partnera takiego, jakiego wybrałaby matka, a nie ojciec.

- Czy życie w celibacie, w zakonie może sprzyjać kształtowaniu się tendencji homoseksualnych?

- Należy rozróżnić życie w celibacie od życia w zakonie. Ksiądz żyjący w celibacie ma możliwość kontaktowania się z osobami innej płci, teoretycznie nawet intymnie, natomiast członek zakonu takich możliwości z reguły jest pozbawiony. Zakonnik w najróżniejszych sytuacjach styka się z osobami tej samej płci. I to zarówno fizycznie - w trakcie wspólnych prac, posiłków czy kąpieli, jak i psychicznie - w czasie wzajemnych rozmów i dyskusji, zarówno o rzeczach błahych, jak i poważnych. Z tego powodu może sięgnąć do repertuaru zachowań homoseksualnych, co mogłoby się nigdy nie zdarzyć, gdyby funkcjonował w innym otoczeniu.

- Czy dla osoby o niejasnej lub odmiennej orientacji seksualnej, która nie akceptuje tego, celibat i zakon nie są czasem ucieczką od problemów z własną orientacją? Co więcej wybór taki jest wysoko wartościowany społecznie.

- Może tak się zdarzać. Mam na to przykłady z własnej praktyki zawodowej. Pamiętam pewnego absolwenta szkoły średniej, którego przyprowadzili do mnie rodzice, jako że bardzo boleli, iż dalszą naukę postanowił kontynuować w seminarium duchownym. W rozmowie w cztery oczy przyznał, że jest homoseksualistą, w pełni to akceptuje i nie widzi najmniejszej możliwości związania się z jakąkolwiek kobietą. Poświęcenie się stanowi duchownemu pozwoli mu z honorem wybrnąć z całej sytuacji. Ponoć rozmawiał o tym ze znajomym księdzem, który jego plan poparł.

- Czy homoseksualizm się leczy? Czy można korygować tę "inną" orientację seksualną?

- Homoseksualizm nie jest chorobą. W 1991 roku Światowa Organizacja Zdrowia wyeliminowała homoseksualizm z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Zaburzeń. Nie można więc mówić o jego leczeniu czy korekcie tej orientacji. Nie jest to - zgodnie ze współczesną wiedzą - możliwe. Z całą pewnością natomiast można i trzeba pomagać homoseksualistom w przystosowaniu do życia w ogóle (rodzina, najbliższe otoczenie), ale tylko pod warunkiem, że sami o to poproszą. Pod żadnym pozorem nie należy na siłę uszczęśliwiać homoseksualistów, którzy swoje wybory akceptują.

- Czy zgłaszają się do seksuologów osoby, które chcą zmienić swą homoseksualną orientację?

- Homoseksualistów z własnej woli pragnących zmienić swą seksualną opcję jest stosunkowo niewielu. Do gabinetów seksuologicznych docierają jedynie niepewni swych wyborów biseksualiści i osoby cierpiące na tzw. homofobię, czyli lęk przed tym, czy nie jest się homoseksualistą. Są to z reguły ludzie młodzi, bez większych doświadczeń w intymnej sferze. Do ich niepokoju przyczyniły się najczęściej obserwacje homoseksualistów w ich otoczeniu. Nie akceptując ich wyborów, panicznie boją się, by nie znaleźć się na ich miejscu. Z pozorną prośbą o zmianę swej seksualnej orientacji zwracają się natomiast ci, którzy do seksuologa zostali "doprowadzeni" przez rodziców lub partnerów (małżonków, konkubentów). Dla świętego spokoju, lub też dla innych pozaseksualnych korzyści decydują się na taką wizytę, z góry zakładając, że nic ona nie zmieni.

- Czy można mówić o osobowości homoseksualisty?

- Na temat osobowości osób o orientacji homoseksualnej istnieje wiele opinii. Najczęściej przypisuje się im zdolności artystyczne oraz umiłowanie piękna. Uważa się, że homoseksualiści wybierają pewne typowe dla siebie zawody, w których najpełniej się realizują. Spotkać się można również ze zdaniem przeciwnym - pewne zawody czy funkcje sprzyjają ujawnianiu się tendencji homoseksualnych. Wyniki badań na ten temat nie zawsze potwierdzają te opinie. Większość seksuologów zgadza się jednak co do tego, że homoseksualiści są ponad przeciętną wrażliwi, nastrojowi i labilni emocjonalnie oraz bardziej sugestywni.

Tajemnica Brokeback Mountain KaYka, 6. marca 2006 godz. 12:07

POCZYTAJCIE SOBIE TO:
Homofobia jest uprzedzeniem, a więc uwarunkowaną społecznie awersyjną (wrogą, negatywną) postawą wobec gejów i lesbijek, opartą wyłącznie na ich orientacji seksualnej, ignorującą indywidualne cechy poszczególnych członków grupy. Jest uwarunkowana społecznie, tzn. nabywana jest od dzieciństwa w toku socjalizacji przebiegającej w społeczeństwie stygmatyzującym homoseksualizm. Homofobia manifestuje się poprzez negatywne uczucia kierowane przeciwko gejom i lesbijkom (od wrogości, wstrętu i obrzydzenia przez pogardę, pobłażliwość, lekceważenie aż po wyniosły protekcjonalizm) oraz przez wiarę w stereotypy, tzn. nadmiernie uogólnione, najczęściej fałszywe przekonania na temat cech i zachowań osób homoseksualnych. Homofobia może też przejawiać się w postaci wrogich zachowań wymierzonych przeciwko ludziom homoseksualnym, począwszy od poniżających żartów, obraźliwych wyzwisk, poprzez nierówne traktowanie w pracy i rozmaitych sytuacjach społecznych aż po zbrodnie nienawiści, a nawet ludobójstwo. Przejawianie się uprzedzenia w czynach nosi nazwę dyskryminacji. Ponadto, jak każde uprzedzenie, homofobia jest aktywnie oporna na zmianę, tzn. wszelkie próby korekty bezpodstawnych sądów osoby homofobicznej rodzą silny emocjonalny opór, który najczęściej uniemożliwia jakiekolwiek modyfikacje. Homofobia nabywana jest w toku socjalizacji tak samo przez osoby, które w wieku dorosłym ujawnią orientację heteroseksualną, jak i przez te osoby, które ujawnią orientację homoseksualną. W tym ostatnim przypadku mówimy o tzw. homofobii zinternalizowanej, czyli uwewnętrznionej. Od tego, w jaki sposób osoba homoseksualna poradzi sobie z uwewnętrznioną homofobią zależy jej dalsze funkcjonowanie psychiczne i społeczne. Homofobię uwewnętrznioną można skierować na siebie, co skutkuje nienawiścią do samego siebie, problemami psychicznymi lub poczuciem winy. Można ją też skierować na innych gejów i lesbijki, obarczając ich odpowiedzialnością za społeczną stygmatyzację osób homoseksualnych. Można też się jej pozbyć, jeśli w toku rozumowej analizy osoba homoseksualna dojdzie do wniosku, że nie ma podstaw do negatywnego nastawienia wobec homoseksualizmu i ludzi o homoseksualnej orientacji. W pozbyciu się uwewnętrznionej homofobii może okazać się pomocny odpowiednio przygotowany psycholog, który zna specyfikę problemów i dylematów, z którymi borykają się geje i lesbijki poszukujący odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące własnej tożsamości.

Jan Paweł II Katolicyzm = dewiacja, 5. marca 2006 godz. 14:22

brednie
co konkretnego papiez zrobil dla swiata? czy dzieki niemu ustala jakas wojna? czy dzieki niemu zaczeto szanowac odmiennosc i roznorodnosc w spoleczenstwie ? a moze pomogl zwalczac glod i ubostwo na swiecie? a moze zrobil cos na rzecz zatrzymania pandemii AIDS? ups, chyba jednak nic nie zrobil... ale polaczki oczywiscie pierdza w stolki ze zlosci ze ktos krytykuje ich boga... zalosni jestescie :)

Tajemnica Brokeback Mountain KaYka, 5. marca 2006 godz. 13:22

refleksja ...
przepiękne krajobrazy ... doskonale komponująca się z nimi muzyka ... i wszechpotężna siła miłości, która jest ponad ludzkimi stereotypami, podziałami, zakazami i nakazami; której nie jest się w stanie oprzeć ani opsykliwy, grubopskorny Ennis, ani tym abrdziej wrażliwy i emocjonalny Jack ... To także przestroga przed ludzką zawiścią, głupotą i ksenofobią, które to cechy mogą zniszczyć ludzi, ale nie są w stanie zniszczyć milości, która ludzi połączyła ... film po prostu piekny.